Odsłonięcie Tablicy Pamiątkowej ś.p. st. kpr. Szymona Słowika
Dowództwo 16 batalionu powietrzno-desantowego 6 Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie,
rodzina śp. st. kpr. Szymona Słowika przy współudziale Wójta Gminy Węgierska Górka oraz Proboszcza Parafii p.w. M.B. Częstochowskiej w Żabnicy
zapraszają na uroczystość
odsłonięcia tablicy pamiątkowej w dniu 10.03.2012r. o godz. 13.00
w Kościele p.w. M.B. Częstochowskiej w Żabnicy
Przebieg uroczystości:
• 12.30 – Zbiórka uczestników uroczystości przed Kościołem p.w. M.B. Częstochowskiej w Żabnicy
– Wystawienie posterunków honorowych przy tablicy pamiątkowej
– przyprowadzenie pocztów i kompanii honorowej pod tablicę pamiątkową
• Rozpoczęcie uroczystości
– odsłonięcie tablicy przez synów i małżonkę zmarłego
– poświęcenie tablicy przez Proboszcza ks. Jacka Jaskiernię
– odegranie Hymnu Państwowego przez orkiestrę parafialną „Barka”
– złożenie wiązanek kwiatów przez delegacje
• Msza Święta
– w trakcie Mszy Świętej dowódca 16 batalionu powietrzno-desantowego 6 Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie przedstawi krótką charakterystykę śp. st. kpr. Szymona Słowika
• Oficjalne zakończenie uroczystości
Szymon Słowik urodził się 20 maja 1974r. w Żywcu.
Od wczesnych lat szkolnych udzielał się społecznie będąc harcerzem a także biorąc udział w licznych zawodach sportowych i olimpiadach szkolnych. Aktywność wyniósł z domu, jego ojciec również był oddanym społecznikiem – wieloletnim Naczelnikiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Żabnicy, a potem w wieku emerytalnym sołtysem wsi Żabnica. Funkcję sołtysa pełniła również przez 12 lat jego matka.
Od najmłodszych lat zainteresowania Szymona orbitowały wokół wojska, jego zwycięstw oraz umiejętności.
Mając sześć lat poszedł do zerówki w rodzinnej miejscowości Żabnica, a potem do Szkoły Podstawowej. Następnie zdał do Technikum Mechaniczno – Elektrycznego w Żywcu.
Życie go nie rozpieszczało. W wieku 17 lat stracił ojca, który zmarł nagle w czerwcu 1991r..
W roku 1995 po zdanej maturze rozpoczął swoją służbę wojskową jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej w Marynarce Wojennej w Gdyni, gdzie służył czynnie na okręcie Hydrograf.
Przez okres służby dał się poznać jako wspaniały kolega i wzorowy żołnierz. Proponowano mu kontrakt 5 letni, ale mając na względzie życie na wsi oraz samotną matkę postanowił wrócić do domu.
Zaczął pracę w lokalnym tartaku,w między czasie ożenił się z Barbarą. A po dwóch latach na świat przyszedł jego pierwszy syn Andrzej. Lata płynęły, lecz Szymon nigdy nie porzucił swojego marzenia, o tym by zostać żołnierzem. Tkwiło to w nim tak głęboko, że w wieku 30-tu lat po 9 letniej przewie postanowił wrócić do swoich kontaktów z wojskiem. Po zdaniu egzaminów został w roku 2005 przyjęty do Podoficerskiej Szkoły Wojskowej w Poznaniu. Po jej ukończeniu oraz otrzymaniu promocji dostał przydział do 16 batalionu powietrznodesantowego 6 Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie, gdzie od września 2006r. służył na stanowisku dowódcy drużyny szturmowej. Oddany swojej pracy i kolegom był wielokrotnie wyróżniany za swoja wiedzę specjalistyczną popartą doświadczeniem.
We wrześniu 2007 r. urodził mu się drugi syn Michał. W tym samym dniu, w którym przywiózł żonę z dzieckiem ze szpitala do domu wyjechał do swojej jednostki w Krakowie, by na drugi dzień już wylecieć na misję. Został bowiem skierowany do pełnienia służby poza granicami państwa w ramach II zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice Afganistanu, jako dowódca sekcji szturmowej – celowniczy w składzie batalionu manewrowego.
Dnia 26 lutego 2008 r. o godzenie 15:45 afgańskiego czasu lokalnego pełniąc swoja służbę, zginał tragicznie przy wybuchu miny pułapki.
Pośmiertnie – za działania podczas misji – został:
– odznaczony „Brązową Gwiazdą” Armii Amerykańskiej;
– przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
– awansowany do stopnia starszego kaprala.
Starszy kapral Szymon Słowik okupił swoje ideały ofiarą życia pozostawiając po sobie ogromną pustkę, której niczym nie da się zapełnić. Jego postawa jako żołnierza, kolegi i dowódcy wywarła tak wielkie piętno na innych, ze NIGDY go nie zapomnimy.
Najnowsze komentarze